Ryszard Augustyn – twardy zawodnik

Jednym z najbardziej doświadczonych – niestety, także i przez los – polskich motocyklistów specjalizujących się w rajdach Enduro i w motocrossie jest bez wątpienia pochodzący z Oleśnicy ( obecnie w powiecie staszowskim ) Ryszard Augustyn.

Z motocyklową pasją zetknął się już w wieku wczesno nastoletnim. Ryszard Augustyn ( urodzony 18 marca 1961 roku ) wraz ze swym serdecznym oleśnickim przyjacielem za zarobione przy wakacyjnych pracach pieniążki zakupili dwie używane – i mocno wysłużone! – motocykle marki WSK. Własnym pomysłem i przemysłem przerobili je, w miarę istniejących możliwości, na ” sportowe maszyny „, by zdobywać motocyklowe szlify w okolicach Oleśnicy koło Buska-Zdroju. Ryszarda Augustyna do nauki i sportu ciągnęło od zawsze. Brał udział ( z sukcesami! ) w wielu szkolnych olimpiadach przedmiotowych. Był bardzo dobry w siatkówce, ale po osiągnięciu 1,72 metra wzrostu po prostu przestał rosnąć i zmienił siatkarski parkiet na wyczynowe motocykle i rajdowe trasy.

Po ukończeniu, z wyróżnieniem, edukacji w oleśnickiej podstawówce przyszedł w jego życiu czas na naukę w kieleckim Technikum Elektrycznym. Wtedy to także rozpoczęła się jego długotrwała, bo aż piętnastoletnia, historia startów w barwach Kieleckiego Klubu Motorowego – od 1977 do 1992 roku. Trenerem młodego zespołu KKM był wówczas znany, znakomity w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych motocyklista, Zenon Wieczorek. Trener kubu widząc drzemiący w chłopaku z Oleśnicy potencjał, po roku terminowania w rajdowym rzemiośle powierzył mu wyczynowy motocykl CZ 175 Enduro. Efektem było miejsce w trójce klasy w Mistrzostwach Polski w pierwszym sezonie startów.

Nawiasem mówiąc, w kręconym w tym samym czasie mini-serialu ” Zielona miłość ” takim samym motocyklem ( jednakże odpowiednio zmodyfikowanym na potrzeby filmu ) Jan Frycz próbował zaimponować Joannie Pacule…

Trener Zenon Wieczorek czując, że postawił na właściwego zawodnika polecił Ryszarda Augustyna uwadze Mirosława Malca, człowieka który w tamtych latach dowodził polskimi rajdami szosowo-terenowymi. Ryszard Augustyn pojechał na zgrupowanie kadry do Soliny. Pomimo trudnych warunków atmosferycznych ( śnieg i lód ) do jazdy na motocyklach, a także podczas biegów po lesie w śniegu po pas i ostrego reżimu w czasie zajęć na sali gimnastycznej Ryszard Augustyn zdał tamten egzamin celująco! Spełniło się ówczesne największe marzenie młodego motocyklisty z Kieleckiego Klubu Motorowego. Został powołany w skład kadry narodowej w motocyklowych rajdach Enduro, dostał się do ” Bandy Kojaka „!

Na tamtym solińskim zgrupowaniu rzucono podwaliny pod jego wieloletnią przyjaźń ze Zbigniewem Banasikiem z kieleckiej Korony. Mimo, że startowali w konkurencyjnych klubach nie miało to żadnego znaczenia w ich serdecznych relacjach. Przyjazń ta przetrwała aż do odejścia z tego świata Zbigniewa Banasika…

W pamiętnym roku 1980 nasz bohater wystartował w swej pierwszej Sześciodniówce Motocyklowej we francuskim Brioude. Mimo debiutanckiej tremy impreza ta wyszła Ryszardowi Augustynowi całkiem dobrze. Jak do tej pory Ryszard Augustyn uczestniczył w trzynastu edycjach Six Days i wszystkie ukończył! Co prawda po International Six Days Enduro w greckim Serres ( 2008 ) zarzekał się, iż jest to ostatnia Sześciodniówka Motocyklowa, w której wystartował. Ale – przynajmniej ja – tak do końca w te deklaracje bym nie wierzył. Wszak ISDE w 2015 roku odbędzie się za miedzą, na Słowacji…

Bilans medalowy Ryszarda Augustyna z ” Olimpiad Motocyklowych ” jak czasem nazywa się Sześciodniówki jest imponujący. Posiada on cztery Złote Medale FIM, również cztery Srebrne Medale FIM i pięć Brązowych Medali FIM! Uczciwie trzeba przyznać, że to niemało, a wysiłek niezbędny do osiągnięcia takiego dorobku medalowego jest godzien najwyższego szcunku.

Rok 1981 to odmiana w życiu osobistym Ryszarda Augustyna, czyli małżeństwo z Małgorzatą i przeprowadzka do Radomia. Być może osiągane przez radomianina z Kieleckiego Klubu Motorowego wyniki przyczyniły się w jakimś stopniu do wyciszenia tradycyjnych animozji kielecko-radomskich…

W roku ożenku rozpoczął się w karierze Ryszarda Augustyna etap startów w motocrossie. Początkowo w barwach AMK Pałac Młodzieży Warszawa, potem Zagłębia Miedziowego Głogów, Korony Kielce i Górnika Czerwionka. Starty w wyścigach motocrossowych, podobnie jak inni kadrowicze Mirosława Malca, traktował jako uzupełnienie treningów potrzebnych do udziału w rajdach Enduro. Ale i w tej dyscyplinie nie było najgorzej, a i trochę sukcesów po drodze się trafiło.

W sportach motocyklowych tak już jest, że oprócz talentu, kondycji i wytrzymałości danego zawodnika nader liczą się walory posiadanego sprzętu. Kto chce być lepszym musi weń zainwestować. Nie ma innej rady!… Przed taki dylematem stanął w roku 1985 Ryszard Augustyn. By dogonić czołówkę w motocrossowych Mistrzostwach Polski z pomocą ojca sprężył się i zakupił nowego KTM 250 MX. W tamtych czasach był to ponoć wydatek równy kosztowi domu jednorodzinnego w stanie surowym… Trzeba mieć charakter do tej zabawy!

Ryszard Augustyn jest też magistrem AWF w Warszawie w specjalności – jakże by inaczej! – trenera sportu motocyklowego. Co ciekawe, w Polsce ludzi o takiej specjalizacji trenerskiej zbyt dużo nie ma…

Jakoś tak w naszym życiu jest, że oprócz pasma dobrych okoliczności, podstępnie wkradają się też te nieciekawe. Co tym wszystkim kieruje – nie wiadomo… Od lipca 1987 roku Ryszarda Augustyna zaczęło gnębić pasmo kontuzji. Co i rusz nadrywał wiązadło w kolanie. Sezon 1989 spędził praktycznie na operacjach, zabiegach rehabilitacyjnych, chodzeniu o kulach. W końcu kolejna już operacja się udała, aczkolwiek eskulapi szczerze i usilnie odradzali mu powrót do wyczynowego motocyklizmu. Z drugiej strony trzeba zrozumieć człowieka. Jakże trudno jest po tylu latach uprawiania tej dyscypliny zerwać z rajdami Enduro. To raczej wykonalne…

Ale pech nadal trzymał Ryszarda Augustyna dość mocno w swych szponach. Dosłownie na tydzień przed wyjazdem na Sześciodniówkę w szwedzkim Vasteras ( 1990 ) musiał ustąpić miejsca w zespole World Trophy Tomaszowi Kodymowi. Złamanie ręki podczas testów Husqvarny 250 WR załatwiło sprawę… W sumie w ciągu pięciu lat Ryszard Augustyn przeszedł aż siedem operacji pechowego kolana. Chyba jest to rekord Polski! A w każdym razie – blisko.

Do sześciodniówkowej ekipy powrócił w 1991 roku startując w Povazskiej Bystricy ( Czecho-Słowacja ) na Husqvarnie 250 WR w kategorii World Trophy. W ISDE organizowanym w australijskim Cessnock ( 1992 ) pojechał na TM 80 Enduro. Była to jego trzecia Sześciodniówka w tej klasie. Poprzednio startował Simsonem GS 80 w Povazskiej Bystricy w 1982 roku i w polskiej edycji Sześciodniówki Motocyklowej w Jeleniej Górze ( 1987 ).

68 International Six Days Enduro z bazą w holenderskim Assen z 1993 roku jest dla Ryszarda Augustyna najważniejszą w historii jego startów w Six Days. Wraz z Markiem Dąbrowskim, Wiktorem Iwańskim, Maciejem Wróblem, Wojciechem Renczem i Andrzejem Tomiczkiem zdobyli puchar World Trophy. Zostali Drużynowymi Mistrzami Świata!

Kolejna kontuzja kolana wyeliminowała Ryszarda Augustyna ze startu w Sześciodniówce Motocyklowej w USA w 1994 roku. Do rajdowej rodziny powrócił na dobre w sezonie 1997.

Pierwszy w historii trzydniowy Finał Mistrzostw Europy w rajdach Enduro Europejska Unia Motocyklowa ( UEM ) zlokalizowała we wrześniu 1998 roku w Ostródzie. Ryszard Augustyn zdobył wówczas trzecie miejsce – równoznaczne z tytułem Drugiego Wicemistrza Europy – w klasie Weteran. Dużo lepiej było w Finale z roku 2000 w portugalskim Tomar. Ryszard Augustyn został Mistrzem Europy w gronie Weteranów.

Oczywiście nie mógł sobie odpuścić udziału w 79 Sześciodniówce Motocyklowej w 2004 roku z bazą w Kielcach – konkretnie na torze wyścigowym w Miedzianej Górze. Wszak w Górach Świętokrzyskich znane mu są wszystkie rajdowe szlaki i ścieżki. No i tu jest jego rajdowa kolebka…

Ryszard Augustyn nieprzerwanie od 1992 roku, czyli od powstania klubu, jest prezesem Radomskiego Towarzystwa Motorowego. Jego zapał i determinacja doprowadziły do powstania w Radomiu całkiem przyzwoitego toru motocrossowego, wprowadzenia Grodu nad Mleczną do grona miejscowości znanych z imprez terenowych dla motocykli i quadów. W Radomiu coś się kręci w tym sporcie. A przy tym, gdy go najdzie przemożna chęć, to jeszcze z dobrym skutkiem potrafi wystartować w rajdzie Enduro lub zawodach typu Cross Country. Wilka zawsze ciągnie do lasu, a Ryszarda Augustyna na siodełko terenowego motocykla.

Jak do tej pory czterokrotny Mistrz Polski i siedmiokrotny wicemistrz. Do tego dochodzą wysokie lokaty w dawnym Pucharze Pokoju i Przyjaźni oraz przyzwoite pozycje w serialu Mistrzostw Europy, a potem w indywidualnych Mistrzostwach Świata. Dorobek całkiem, całkiem!

Kolejny człowiek z dawnej kadry trenera Mirosława Malca – twardy, konsekwentny, uparty i wytrzymały na trudy porażek. A przy tym koleżeński, serdeczny, szczery – nawet do bólu – i gotów do niesienia pomocy. Motocyklista z Oleśnicy – Ryszard Augustyn.
Jarosław Ozdoba

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *