motocross w „Spodku” 1989 LESZEK JAŹWIECKI
Halowe motocrossy w Europie Zachodniej cieszą się olbrzymią popularnością. Te najbardziej znane odbywają się w hali „AHOY” w Rotterdamie oraz w Berlinie Zachodnim. Nic dziwnego, są bowiem niezwykle widowiskowe, a dla zawodników stanowią przedłużenie sezonu. Swoją stale rosnącą renomę posiada także motocross organizowany w katowickim. „Spodku’. Tegoroczny, rozgrywany już po raz trzeci, będzie jednak… I oficjalnym Międzynarodowym Halowym Motocrossem, widniejącym w kalendarzu imprez FIM. Odbędzie się 25 bm. o godz. 17.00 i 26 bm. o godz. 16.00. Co znaczy, że impreza organizowana jest pod „szyldem” FIM?
Przede wszystkim to gwarancja lepszej obsady, ale i tak w poprzednich latach nie zabrakło na katowickiej trasie motocyklowych sław. Nie inaczej będzie i w tym roku, chociaż lista startowa nie jest jeszcze zamknięta. Kogo więc zobaczymy? Do głównych faworytów zaliczyć trzeba Szweda Ole Eifrema, którego katowicka publiczność już miała okazję oklaskiwać. Pokazał, że jazda na przeszkodach w tego rodzaju imprezach nie sprawia mu trudności. Podobnie zresztą jak i Holendrowi Fokko Zoutmanowi — aktualnemu mistrzowi kraju. W ubiegłym roku podobała się publiczności także jazda reprezentanta RFN Wolfganga Oetkego (zwyciężył w drugim dniu) i zapewne tym razem zawodnik ten będzie starał się sympatię tę odwzajemnić. Zabrakło na trasie drugiego motocrossowego reprezentanta NRD Thomasa Guntera, który miał złamana nogę, ale zapowiedział swój start w tym roku i trzeba będzie również ’ zaliczać go do grona głównych faworytów. Nie znany jest jeszcze skład Węgrów (rok temu startował! Bologh i Karnas) oraz czwórki Holendrów, ale i tek wymienieni wyżej zawodnicy będą gwarantować wysoki poziom. • Silną ekipę wystawiają także biało-czerwoni.
Nie zabraknie w niej uczestników ostatniego Rajdu Inków — Ryszarda Gancewskiego (6 miejsce) i Zbigniewa Przybyły (3 miejsce). Na liście widnieje także nadzieja naszego motocrossu 13-letni Sławomir Wilkaniec i bezkonkurencyjny w tym roku w klasie 500„Jacek Lonka. Zawodnicy będą mieli do przejechania podobną trasę jak w ubiegłym roku, chociaż organizatorzy nie wykluczają jakichś niespodzianek. Odbędą się po dwa wyścigi eliminacyjne (6 minut plus jedno okrążenie). dwa półfinały (8 minut plus jedno okrążenie) i finał (10 minut plus jedno okrążenie). 40 zawodników rozlosuje .się w pięciu grupach po 8 jeźdźców. Tak więc zasady podobne jak przed rokiem. Miejmy nadzieję, że i poziom zawodów będzie również wysoki. Ale nie tytko motocross, chociaż to będzie główny cel imprezy, gościć będzie przez dwa dni w katowickim „Spodku”. W przerwach między wyścigami wystartują zespoły młodzieżowe, 8 także zaprezentowana zostanie nowa kolekcja mody. W hallu natomiast czynne będą stoiska ze sprzętem RTV (RFN), artykułami sportowymi (NRD), pamiątkami, a także artykułami codziennego użytku (Polska). Są Jeszcze bilety w cenie 2.500 zł, a ich przedsprzedaż prowadzą kasy Biura Obsługi WPWS Katowice, ul Armii Czerwonej 35. Sympatyków motocrossu do tej imprezy zachęcać chyba nie trzeba.