Jestem Konsekwentny -Listopad 1978 Janusz Wej
Mirosław Malec absolwent warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego ze specjalnością sporty motocyklowe. Jest byłym zawodnikiem przez 22 lata czynnie uprawiał sport motocyklowy rajdy zarówno obserwowane jak i szybkie oraz motocross próbował nawet w początkach swej kariery startów w wyścigach ulicznych zaczynał jeździć w 1952 roku w LPŻ (Liga Przyjaciół Żołnierza) (potem w WKS „Legia „ i stołecznym klubie Motocyklowym wielokrotnie reprezentował z powodzeniem nasz kraj w imprezach rajdowych i motocrossowych ostatnim jego występem była sześciodniówka FIM w Camerino we Włoszech w 1974 roku. Z wielu sukcesów Mirosław Malec szczególnie wspomina zdobycie tytułu międzynarodowego mistrza Bułgarii w motocrossie, mistrzostwo Związku Radzieckiego wywalczone w Rydze oraz 10 miejsce w motocrossowych mistrzostwach świata w Pradze. Mirosław Malec był wielokrotnym mistrzem Polski w motocrossie a także w rajdach szybkich w różnych klasach. W sześciodniówkach zdobył 9 złotych medali, 2 srebrne i 1 brązowy. Po sześciodniówce w Camerino zaprzestał startów studiował już wtedy na AWF zajął się szkoleniem i od roku 1974 jest głównym trenerem naszej kadry motocyklowej.
Nasi zawodnicy osiągają ostatnio coraz lepsze wyniki jak do tego doszło panie Mirku?
Nie jest to kwestia okoliczności i nie przepisuje sobie specjalnych zasług. To, że zaczęliśmy mieć sukcesy jest skutkiem wieloletniej konsekwentnej polityki Głównej Komisji i Sportu Motocyklowego PZM i konsekwentnej – podkreślam – pracy szkoleniowej, która właśnie w tym sezonie zaczęła właśnie dawać wyniki ja po prostu uparłem się, aby te politykę zdecydowanie zrealizować
Jaką role pana zdaniem odgrywa w sportach motocyklowych talent?
Z moich obserwacji wynika ze na ogół, jeśli jest talent to nie ma pracy, choć muszę powiedzieć ze bardzo cenię wyjątkowe uzdolnienia ruchowe zawodników. Na tegoroczną Sześciodniówkę we Szwecji wystawiliśmy ekipę dziewięciu pracowitych zawodników a nie grupę utalentowanych, ale rozkapryszonych
Jak pan dobiera zawodników do kadry?
W tym roku wymieniliśmy w startujących ekipach kilku zawodników wpłynęło to od razu na polepszenie wyników. Ludzie w zespołach zaczęli naśladować i równać do tych najbardziej pracowitych Wzrosła chęć walki podobna akcje planujemy przeprowadzić w przyszłym roku wśród motocrossowców niektórzy działacze mieli swoich faworytów i byli przeciwni tego rodzaju działaniu, ale na szczęście większość podzieliła moje zdanie.
Co składa się na sukces w sportach motocyklowych?
Podstawa sukcesu czołówki są nie tylko motocykle- Simsony produkcji NRD, chociaż fabryka w Shul potraktowała naszych zawodników na równi ze swoimi dając nam do dyspozycji sprzęt bardzo wysokiej klasy Jest to pierwsza fabryka, która tak blisko z nami współpracuje i dostarcza wyczynowe w dosłownym tego słowa znaczeniu sprzęt to jednak tylko cześć sukcesu zawodnicy musza umieć jeździć mieć kondycje fizyczną i odporność psychiczną dopiero wtedy te wszystkie elementy razem składają się na wynik. Może być np. tak ze ktoś jeździ znakomicie, ale nie wytrzymuje kondycyjnie trudności imprezy albo przeciwnie.
Jak Pan się czuje w roli trenera?
Staram się być konsekwentny, jako były zawodnik znam dyscyplinę od podszewki wiem ze wynik przygotowuje się długo nieraz wydaje mi się ze na stanowisku trenera mógł być ktoś inny raczej dobry organizator niż fachowiec. Z drugiej jednak strony, ponieważ dobrze znam się na sporcie motocyklowym na zawodnikach i motocyklach nie jest prostą sprawą mnie oszukać np., jeśli chodzi o kwestię przygotowania motocykla przydaje się tu właśnie fachowość ot choćby znajomość charakteru poszczególnych imprez najważniejsze to mieć cel i do niego dążyć fachowość jest w tym bardzo przydatna.
Jak ocenia Pan miniony sezon?
Jako udany wspomnę tylko o zdobyciu wicemistrza Europy przez Stanisława Olszewskiego w klasie 75cm w tej samej klasie Zbigniew Kłujszo był 5 a 22 letni debiutant Ryszard Gancewski zajął 4 miejsce w klasie 100cm. W rezultacie przesunięć w reprezentacji odnowione zespoły narodowe zajęły drugie miejsce w walce o Srebrna Wazę i szóste miejsce w konkurencji Trophy w sześciodniówce FIM zespół Trophy składa się z 6 zawodników startujących na motocyklach o trzech różnych pojemnościach silników – liczy się wynik całej szóstki W Srebrnej Wazie startuje czterech zawodników na motocyklach o dwóch pojemności silnika każdy kraj może wystawić tylko po jednym zespole w każdej w tych konkurencji? Nie były to złe wyniki zważywszy ze w obu konkurencjach startowało po 16 zespołów narodowych uważam jednak ze naszych zawodników stać na wygranie Srebrnej Wazy. Z konkurencją Trophy jest gorzej gdyż niezbyt wyrównany jest jeszcze poziom umiejętności reprezentowany przez całą szóstek zawodników startujących w zespole.
Mówią ze przy ocenie zawodnika nie patrzy Pan na jego wiek….
Wiek nie gra roli i o niczym nie decyduje. Obok np.36 letniego Herberta Gajera startuje 20 letni Krzysztof Serwin oczywiście przyszłość przed Serwinem, ale Gajer jest pracowity chce wygrywać i dajemy mu szanse
Wrócimy jeszcze do oceny sezonu..
W motocrossach w Pucharze Przyjaźni i Pokoju nie udało nam się obronić pierwszego miejsca z ubiegłego roku Zajęliśmy trzecie za związkiem Radzieckim i Czechosłowacją Spowodowało to ze zespół startował w rezerwowym składzie chcieliśmy, bowiem dać szanse innym zawodnikom.
Jakie zadanie stawia Pan przed zespołem na przyszłość?
Chcemy oczywiście uzyskać jak najlepsze wyniki w obu konkurencjach sześciodniówki w Srebrnej Wazie i Trophy. Zmieniony w zeszłym roku regulamin mistrzostw Europy sprawi ze rywalizacja się zaostrzy, każdy dzień będzie liczony w punktacji oddzielnie, co zwiększa zawsze szanse. Jadąc ta sama trasą zawodnik pozna wszystkie odcinki i wtedy jest szansa pojechać znacznie lepiej. W następnym roku chcieliśmy wygrać mistrzostwa Europy w klasie 75cm chcemy tez odzyska utracone pierwsze miejsce w motocrossach Pucharu i Pokoju i Przyjaźni. Po raz pierwszy chcemy wstawić do kalendarza drużynowe mistrzostwa świata w motocrossie w klasie 250 cm zdając sobie jednocześnie sprawę z tego ze zajęcie miejsca w ścisłej czołówce będzie niezmierne trudne, ale trzeba wreszcie kiedyś zacząć.
Jakie macie kłopoty?
Największym kłopotem jest ze sprzętem dla większej grupy zawodników Każdemu sprawiłoby satysfakcje gdyby Polak wygrał na Polskim motocyklu w moim przekonaniu WSK Świdnik jest w stanie zrobić nie gorszy motocykl wyczynowy niż inne znane światowe firmy kłopot witym ze zakład WSK nie jest tym zainteresowany. Miałem nadzieje ze Bydgoska fabryka produkująca motorowery zainteresuje się opracowaniem sportowego motocykla klasy 50 cm wykorzystując niektóre seryjne elementy tak przecież robi wytwórca Simsona normalnie wytwarzając motorowery i mokiki przygotowuje do sportu dobre motocykle klas 50, 75, 100 cm.
Dziękujemy za rozmowę z Panem