Fabryczny TM na crossowe mistrzostwa Niemiec Maciej Wróbel jedzie za Odrę 1993

Wice mistrzowie świata wystąpi w roli rebeliantów. Ani Andrzej Tomiczek, ani Maciej Wróbel nie zamierzają uczestniczyć tegorocznych MŚ enduro na warunkach finansowych zaproponowanym przez PZM, o czym cieszynianin i bielszczanin poinformowali pisemnie Biuro Sportu Przypomnijmy, że GKSM wytypowana na wyjazd do Flgueiry i Barcelony trójkę Wróbel, Tomiczek, Rencz. Pierwsi dwaj mieli ‚obsadzić klasę 80 cm, natomiast wrocławianin – 125.

Maciej Wróbel jednak wraca do Nowego zespołu Beskidzkiego klubu Motorowego, a zadecydował o tym… niemiecki importer Ponieważ w Głogowie nie było szans na zakup motocykla, transfer upadł, wicemistrz Świata pojedzie w MP na crossowym TM 125, fabrycznym prototypie przygotowanym w Pesaro. Oferta Dortmundzkiej firmy importującej TM-y, dotyczy mistrzów Niemiec w klasie 125, ośmiu imprez złożonych z dwóch wyścigów (do wygrania maksimum 500 marek każdym).

Serial rozpoczyna się akurat w terminie Inauguracji MP w Głogowie, więc Wróbel w tym jednym przypadku osłabi BKM. Eliminacje za Odrą kolidują również z trzema motocrossami rangi mistrzostw Polski (Głogów, Lidzbark, Lipno) i enduro w Barcelonie.

Oto kalendarz: 27-28A Haenchen, 10-11.4 Westerhausen, 24-15.4 Obemheim, 8-9.5 Moelin, 25-26.6 Pulsnitz, 7-8.8 Heli, 14-15.8 Buehlertann, 25-26.9 Scheffienz. Maciek mógłby używać TM-a w crossowych MP, gdzie grozi mu stara Yamaha, na której wywalczy! prymat w 1992, ale wybrał enduro, z czego pewnie cieszy się BKM. Trzech seriali maszyna raczej nie wytrzyma… Opon dostarczy Metzeler, importer ubierze bielszczanina w ciuchy firmy Vlese, a na 1994 obiecuje rajdową 12 -trę na mistrzostwa Niemiec, bowiem as zespołu Lubornir Vojkuvka (champion z ubiegłego roku) przenosi się do 250. O szansach w starciu z Beirerern (siódmy w ’92), Jasińskim i spółką, trudno coś powiedzieć. Wróbel zna wyłącznie tor w Scheffienz, gdzie w 1989 rozegrano próby crossowe na jego pierwszej Sześciodniówce.

TM na razie nie liczy się na motocrossowym rynku, opanowanym również w Niemczech przez importerów japońskich firm. Kurz Suzuki, Popka Kawasaki, Hallenberger Yamaha, Sarholz Honda dysponują motocyklami nie odbiegającymi od prototypów używanych w

Jest jeszcze KTM Stockenmeier, Zupin Husqvarna – ciężko będzie wejść do punktowanej piętnastki. Czołówka ubiegłorocznych DM 125 wyglądała następująco: 1. Pit Beirer (Suzuki) 253, 2. Jochen Jasiński (Kawasaki) 246, 3. Frank Hauger (Suzuki) 192, 4. Christian Willmann (Kawasaki) 179, 5. Andreas Kanstinger (KTM) 139, 6. Collin Dugmore (Honda) 120, 7. Sebastian Wilimann (Kawasaki) 113, 8. Jef Janssen (Suzuki) 106, 9. Markus Kaufman (Kawasaki) 75, 10. Karl Suizer (Honda) 73. Są Austriacy, Holender, a nawet gość z Południowej Afryki, zresztą mistrz w 250. Co gorsza, Maciek nie siedział w tym roku na motocyklu, nie zaliczył ani jednego treningu, podczas gdy, rywale mają za sobą cykl ADAC Hallencross i Cup złożony z 5 eliminacji

1. Mike Jones 67 2. Bernd Eckenbach 57, 3. Axel Holvoet 49, 4. Jasiński 35, 5. Ciaus Manne Nilsen 35, 6. Roland Diepold 33, 7. Kanstinger 27, 8. Kucharz 26, 9. Joergen Nilsson 26, 10. Pedro Tragter 21,

a także początek Inter-DM w otwartej klasie do 500 cm

Po inauguracji w Sauschheim prowadził Beirer przed Tragterem, Eckenbachem, Sulzerem, Diepoldem, Dugmorem, Lacherem, Walknerein, Jasińskim, Kanstingerem. Czesi Kuczirek i Kucharz mieścili się w „15″.„ Dwaj faworyci DM 125 przedłużyli kontrakty Beirer z Kurz Suzuki, natomiast mierzący nad metr dziewięćdziesiąt Johan Jasiński – z Papko Kawasaki. Bez względu na wyniki uzyskane za Odrą, liczymy również na start Wróbla w Gdyńskiej eliminacji . Tym razem bielszczanin ma wolny weekend.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *