Mistrzostwa świata w rajdach enduro Jelenia Góra 1995- Henryk Stobiecki

Rozmowa z przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego ENDURO’95, dyrektorem Urzędu Wojewódzkiego w Jeleniej Górze, Janem Serafinem

Panie przewodniczący, już za trzy miesiące nastąpi start do motocyklowej olimpiady – tak bowiem powszechnie określa się motocyklową „sześciodniówkę”...

Większość spraw związanych z organizacją ENDURO‘95 toczy się właściwym tempem. Już mamy zgłoszenie 420 zawodników z całego świata. Spodziewamy się, że łącznie z osobami towarzyszącymi będzie to grupa około tysiąca osób Są już dla nich zagwarantowane warunki zamieszkania i wypoczynku na odpowiednim poziomie. Czekamy na dalsze zgłoszenia.

A stan obiektów, koniecznych do przeprowadzenia zawodów?

Trwają prace przy infrastrukturze stadionu na ulicy Lu babskiej, gdzie będzie centrum tej imprezy. Stadion |est w zasadzie gotowy, porządkujemy jedynie jego otoczenie, od kilku dni pracuje tam ciężki sprzęt. Gorzej jest ze stadionem przy ulicy Złotniczej. Otrzymaliśmy jednak pewną ilość środków finansowych, część zapewniło miasto Jelenia Góra, i stadion ten na 17 września, zgodnie z umowami, będzie przygotowany na imprezę otwarcia mistrzostw. Są przygotowane i zatwierdzone dokładne scenariusze uroczystości otwarcia i zamknięcia ENDURO – bardzo atrakcyjne dla widzów. Wielkie znaczenie przywiązujemy do wyglądu placu Ratuszowego. Choć nie jest on bezpośrednio związany z zawodami, chcemy, by był wizytówką miasta. Stąd starania o zakończenie renowacji kamieniczek do końca sierpnia Zamierzamy także poddać kosmetyce sam ratusz Przed „sześciodniówką” ratusz będzie miał nowe elewacje. Zależy nam na tym, bo właśnie na rynku, w przeddzień otwarcia zawodów, będzie zorganizowany park maszyn, stąd też nastąpi uroczysty start w pierwszym dniu zawodów.

Już dziś słychać jednak głosy, że taka Impreza nie pozostaje bez wpływu na stan środowiska…

To właśnie są najtrudniejsze dziś sprawy A trudności wynikają z przyczyn niezależnych od nas Chodzi o to, że aby dokonać odpowiednich uzgodnień z właściwymi służbami, musimy wiedzieć, na jakim terenie te zawody są planowane. PZM, który jest oficjalnym organizatorem zawodów i odpowiada za to przed FIM-em, do tej pory nie przedłożył, pomimo obietnic złożonych na spotkaniu z wojewodą, planu tras. Chodzi tu nie o ich bardzo dokładny przebieg w terenie, bo to jest dla zawodników tajemnicą, ale o precyzyjne zakreślenie terenu rozgrywania zawodów. Musimy po prostu wiedzieć, czy i z którymi nadleśnictwami mamy rozmawiać, musimy też wiedzieć, czy trasy będą przebiegać w otulinie parku narodowego Jak dotychczas, moje kilkukrotne interwencje, a nawet spotkanie z wojewodą, nie skłoniły PZM do powiadomienia nas o terenie potrzebnym do rozegrania mistrzostw

Dopiero po otrzymaniu tych map możemy pertraktować z właściwymi służbami o koniecznych warunkach ochrony środowiska Warunki, które już zostały postawione przez nadleśnictwa, dotyczą spraw ogólnych – a rozmawiać musimy o szczegółach.

Zawody zapewne będą rozgrywane przede wszystkim na terenie nadleśnictwa Szklarska Poręba i być może nadleśnictwa Świeradów. W grę może tez wchodzić otulina parku narodowego. Musimy to jednak wiedzieć na pewno. Jest to dziś najtrudniejszy problem, dlatego, że w tej sprawie możemy jedynie • monitując PZM czekać.

Trasy ENDURO poprowadzą nie tylko drogami leśnymi…

Tak, Biuro Organizacyjne rozpoczęło pertraktacje z Aeroklubem w sprawie możliwości poprowadzenia tras przez Górę Szybowcową, a także z osobami prywatnym’ które muszą wyrazić zgodę na przejazd zawodników i kibiców przez ich tereny. Na wszelki wypadek dysponujemy także projektem „tras zapasowych”. Wydaje się, że nie będziemy musieli z niego korzystać

Nawet uważny czytelnik prasy czy widz telewizyjny nie odczuwają zbliżania się terminu rozpoczęcia wielkiej sportowej imprezy.

To prawda, zdajemy sobie z tego sprawę. Przyjdzie na to czas nieco później, na kilka tygodni przed 18 września. Nie chcemy „reklamowo” wystrzelać się już teraz. Zapewniam jednak, że do odpowiedniej reklamy jesteśmy przygotowani i we właściwym czasie wszyscy to odczują i zobaczą. Już są wydane dwa informatory, niebawem będzie wydany trzeci. Popularyzacja ENDURO będzie powoli narastać, tak by osiągnąć apogeum od połowy sierpnia.

ENDURO to wielkie pieniądze I niemałe koszty…

Dlatego największym nie tylko moim, zmartwieniem są pieniądze. Impreza ta musi się samofinansować. Już od jesieni pracujemy bardzo intensywnie, proponujemy wielu firmom cale kampanie reklamowe, wszędzie poszukujemy pomocy w organizacji imprezy. Także pomocy rzeczowej, nie tylko finansowego wkładu w imprezę. To sprawa np tysięcy palików i kilometrów taśmy do wyznaczenia tras, sprawa łączności, wypożyczenia samochodów, odpowiedniego ubrania komisarzy sportowych i dziesiątków innych potrzeb.

Jeszcze nie tak dawno te sprawy załatwiała odpowiednia decyzja polityczna…

Dziś jest inaczej. Mamy jednak deklarację pomocy ze strony wojska i policji. Już za dwa tygodnie wojsko przystąpi do bezpośredniej pomocy, np. przy wytyczaniu tras. Ale sytuacja jest oczywiście inna. Dziś rządzą reguły gry rynkowej, zasady ekonomii i bez uznania ich praw nic nie można dziś zrobić. Zasadnicze znaczenie ma dla nas pomoc gmin, które wiedzą, że impreza tej rangi to promocja regionu, której nie można kupić za duże nawet pieniądze Podobna jest postawa władz Jeleniej Góry Dlatego jednym z głównych naszych celów jest ściągnięcie możliwie dużej liczby kibiców Liczymy się z przyjazdem około ośmiu tysięcy gości ze świata. A materialne przygotowania do ENDURO długo jeszcze będą służyć wszystkim mieszkańcom – od odnowionego jeleniogórskiego rynku aż po nowe mostki na licznych rzekach i potokach. Imprezy tej rang – mistrzostw świata – nobilitują każdy, nawet najbardziej znany region. Przekaz z tej imprezy, trwającej aż sześć dni, pójdzie na cały świat To trudno przeliczyć na pieniądze. Ale jeśli dzięki temu zachęcimy gości do przyjazdu do nas.

Czego się pan najbardziej obawia w czasie trwania Imprezy?

Złej pogody

Przecież „sześciodniówką” odbywa się przy każdej pogodzie…

Tak, ale chodzi o kibiców i turystów, o widzów. Om nie powinni być zawiedzeni Choć będzie to czas „Września Jeleniogórskiego” i oferta kulturalna będzie bardzo szeroka, to jednak oni tu przyjadą na ENDURO i chcielibyśmy, by wyjechali pełni wrażeń. Wtedy tu wrócą jako nasi goście

Ile „to” kosztuje I Ile na „tym” można stracić?

O tym proponuję porozmawiać po ENDURO Wierzę, ze będziemy mówić także o sukcesie finansowym,

Dziękuję za rozmowę Marek Chromicz

Co, gdzie, kiedy?

Kontrolę techniczną motocykli zaplanowano na 15 września br. od godz. 14 do godz. 18 oraz dzień później od godz. 9 do 13 i od godz. 14 do 18. Kontrola odbędzie się na terenie parkingu strzeżonego w rejonie ulic Drucianej i Grodzkiej, skąd swoje maszyny zawodnicy doprowadzą osobiście wyznaczoną trasą na plac Ratuszowy Tutaj właśnie będzie zlokalizowany Parc Ferme, czyli Park Maszyn, gdzie motocykle zostaną wystawione na publiczny ogląd do momentu startu, czyli aż do poniedziałku (18 IX br.) godz. 8-10.30. Od wtorku do soboty. II-VI dzień zawodów, zawodnicy wyjeżdżać mają na trasę 70. Sześciodniówki z cieplickiego stadionu przy ul. Urbańskiej. Najpierw trójkami, co minutę, wystartują członkowie zespołów Trophy i Junior Trophy, a potem czwórkami pozostali uczestnicy (tez co jedną minutę).

Trasa o łącznej długości 1.514 km poprowadzi terenami podgórskimi (najwyższa wysokość 1.126 metrów n.p.m.) o podłożu kamienisto-, błotnisko-trawiastym. Wjazd na stadion w Cieplicach, po pokonaniu przez motocyklistów codziennie dwóch rund, nastąpi zawsze z tego samego kierunku.

Na każdej rundzie (pięć dni Six Days) usytuowanych będzie siedem PKC – punktów kontroli czasu (bezpośrednio przy drogach głównych ze swobodnym dojazdem dla kibiców). Ostatniego, szóstego dnia motocyklowej olimpiady, jak się też nazywa Sześciodniówkę, zaplanowano rywalizację na trasie długości 69 km z trzema PCK i metą w Jerzowie Sudeckim, w tym końcowy cross test (osiem rund po 2 km dla wszystkich klas motocykli) w rejonie góry Szybowcowej, inne testy specjalne to jeden efektowny cross długości 3 km w kształcie pętli z pomiarem czasu w każdej rundzie na terenie góry Cichoń i cross country, test dl. 2-5 km z pomiarem czasu w drugiej rundzie (l-V dzień zawodów).

Uroczyste otwarcie jubileuszowej Sześciodniówki zaplanowano w niedzielę, 17 września br. o godz, 16 na stadionie miejskim. W programie m.in. przemarsz ekip narodowych, koncert Maryli Rodowicz (przyjedzie hondą) z zespołem. występ zespołów Centrum Szkolenia Radioelektronicznego i orkiestry KWB Turów„ z elementami  musztry paradnej, laserowe bramy świetlne i wiele innych atrakcji.

Równie ciekawie zapowiada się ceremonia wręczenia nagród oraz zamknięcia zawodów, która odbędzie się w sobotę, 23 IX br. u podnóża Góry Szybowcowej. Dla uczestników ISDE i mieszkańców Jeleniej Góry wraz z firmą Żywiec Trade zaplanowano tam wielki festyn od rana do późnych godzin wieczornych. Będą karczmy piwne i występy zespołów artystycznych Zwycięzcy zawodów otrzymają medale puchary i nagrody w namiocie cyrkowym.

Six Days jest imprezą najtrudniejszą, stawiającą olbrzymie wymagania zawodnikom i ich maszynom, gdyż, jak brzmi regulaminowa preambuła, jej cel to sprawdzenie niezawodności motocykla i umiejętności zawodnika. Jest też najstarszą i najszacowniejszą z rozgrywanych obecnie wielkich imprez motocyklowych. Jest nawet starsza o trzy lata od Tourist Trophy najsłynniejszego wyścigu motocyklowego świata, odbywającego się na wyspie Man. To Six Days, czyli Sześciodniówka.

Jej pełny rodowód sięga pierwszych lat naszego stulecia. W 1903 roku nowo postały Auto Cycle Club postanowił organizować publiczne imprezy, wykazujące wady i zalety motocykli różnych marek, i nazwał je Reliability Trials. czyli próbami niezawodności. W gigantycznej próbie na 1000 milowej trasie (1609 km), podzielone) na 10 etapów dziennych ze startem i metą w Londyn e wystartowało 43 zawodników ukończyło 20

Pierwszy rajd niezawodności ( z przeciętną prędkością 45 km/ godz ) wykazał ze najsłabszym wówczas elementem motocykli były hamulce. Żaden pojazd nie miał w ogóle resorowania, sprzęgła i skrzyni przekładniowej ogumienie kół było niewiele lepsze niż w rowerze W następnym roku rajd skrócono do sześciu etapów, nazywając go Six Days’ Trial Pierwsze Sześciodniówki gromadziły na trasie tłumy widzów dostrzegających wady i zalety motocykli, przemysł zaczął więc szybko reagować i wprowadzać udoskonalenia

W 1912 roku funkcję sekretarza generalnego w Auto Cycie Union i w FICM Międzynarodowej Federacji Klubów Motocyklowych (dziś FIM) objął młody T W Loughborough .To drugie stanowisko pełnił aż przez 46 lat. Jedną z wielu ego wspaniałych inicjatyw było umiędzynarodowienie Sześciodniówki. Czternastego grudnia 1912 roku kongres FICM w Paryżu przyjął wniosek o coroczne organizowanie imprezy nazwanej International Six Days’ Trial, czyli Six Days lub jeszcze krócej ISDT większość historyków podaje, że w I Six Days w Carlisie (Anglia) o główną nagrodę International Trophy brały udział tylko zespoły narodowe z Anglii i Francji na trzech motocyklach, w tym jeden z przyczepką Wśród 162 zawodników był też jeden Amerykanin Czterdziestu czterem motocyklistom wręczono złote medale za ukończenie rajdu bez punktów karnych Potem wybuchła wojna i kolejna Il ISDT odbyła się dopiero w 1920 roku we francuskim Grenoble, startowało zaledwie 22 zawodników, W następnych latach ekip narodowych i motocyklistów przybywało w 1939 roku na trasie XX ISDT w Salzburgu pojawiło się aż 67 osób stale zmieniano regulamin Sześciodniówki zasady organizacji trasy prób. Dopiero w 1969 roku postanowiono, że zespoły narodowe walczące o International Trophy nie muszą jechać mi na motocyklach wykonanych w ich rodzinnym kraju. Na wniosek holenderskiej królewskiej federacji (KNMV) wprowadzono nową konkurencję z nagrodą nazwaną Silver Vase czyli Srebrna Waza., o którą mogły ubiegać się trzyosobowe zespoły jadących na motocyklach dowolnej produkcji, W ostatnich latach udział w tej konkurencji ograniczono do zespołów juniorów

Zespoły wałczące o Trophy powiększano stopniowo aż do sześć u zawodników.

W latach 1950-1955 obowiązywało zaliczenie trzygodzinnego rajdu nocnego, swego rodzaju próby instalacji elektrycznej i oświetlenia motocykla Zmieniały się również zasady punktacji samych prób Sześciodniówka stopniowo traciła znaczenie jako sprawdzian motocykli seryjnej produkcji wobec wzrostu natężenia ruchu na drogach publicznych trasy imprezy coraz częściej wyznaczano w terenie, a próby szosowe zastąpiono próbami typu crossowego Polski debiut w ISDT miał miejsce w 1934 roku w Garmisch-Partenkirchen, Mecenas Kazimierz Jurkowski – jak to później przyznał – źle dobrał przełożenia w swym Rudgeu i nie ukończył zawodów Rok później, w XVII Sześciodniówce w Oberstorfie Józef Docha z Warszawy jako pierwszy Polak zdobył brązowy medal, jadąc motocyklem BSA 500 W kolejnych zawodach w Czechosłowacji. (Zlin dziś Gottvaldow) nie walczono o trofea regulaminowe, gdyż Trophy i Vase zaginęły w wojennej zawierusze. Jako pierwsi ze złotymi medalami wrócili z Sześciodniówki Stanisław Brun i ,Jerzy Jankowski. W1984 roku Polacy zdobyli wicemistrzostwo świata a w 1991 roku drugie miejsce w klasyfikacji Junior Trophy w Povaskiej Bystrzycy. Po latach 9 starań, kongres FIM przyznał Polsce organizację Six Days w 1967roku w Zakopanem Zawody nie były zbyt trudne, z 314 startujących (ówczesny rekord), ukończyło imprezę 202 W polskiej Sześciodniówce, z własnej inicjatywy, działacze przeprowadzili po raz pierwszy próbę głośności motocykl. Potem takie badana stały się obowiązkowe W 1981 roku ekipy walczyły nie tylko o World Trophy czyli Trofeum Światowe (nazwę zmieniono 11 lat wcześniej), lecz także o oficjalny tytuł drużynowego mistrza świata nadawany odtąd zwycięsku zespołów w tej konkurencji Zmianie uległa też nazwa która obecnie brzmi: International Six Days Enduro lub w skrócie ISDE Od 1985 roku zespoły narodowe złożone z zawodników do 23 lat rywalizują o Junior World Trophy i dawna Srebrna Waza) Na kongresie FIM w portugalskim mieście Estoril zapadła ważna decyzja o przyznaniu Polsce PZM) 62 Sześciodniówki w 1987 roku Zlokalizowano ją w Jeleniej Górze. Startowały 24 ekipy narodowe władze międzynarodowej federacji bardzo wysoko oceniły sportowy i organizacyjny poziom zawodów Nic więc dziwnego, że pomimo ostrej rywalizacji z wieloma konkurentami, region jeleniogórski po raz drugi (w dniach 18- 23 września br) będzie gościł ponad pięciuset motocyklistów z całego świata Szkoda, że w szerokiej kadrze polskich zawodników przygotowujących się do 70 Sześciodniówki zabrakło Wiktora Iwańskiego z Jeleniej Góry młody zawodnik na motocyklu TM 80 wraz z piątką wspaniałych kolegów z zespołu narodowego, w 1993 roku w holenderskim Assen zdobył tytuł mistrza świata. Był to najwyborniejszy wyczyn w dziejach naszych sportów motorowych nie umniejszając tytułów żużlowców.

Wiktor Iwański jeździł w barwach automobilklubu głogowskiego do końca minionego sezonu Brak sprzętu i sponsora zmusił mistrza świata do rezygnacji (miejmy nadzieję ze nie ostatecznej) z uprawiania rajdów szosowo terenowych i motocrossu.

Kandydaci do world i Junior Trophy

W dniach 18-23 września br. w regionie jeleniogórskim zaplanowano mistrzostwa świata w rajdach motocyklowych, czyli 70. międzynarodową Sześciodniówkę Enduro ISDE ’95. Narodowe zespoły rywalizować będą w World Trophy i Junior Trophy. Ostatnio, po kolejnych eliminacjach mistrzostw Polski oraz po licznych sprawdzianach, trener kadry Ryszard Gancewski (znakomity przed laty zawodnik) wybrał kandydatów do sześcioosobowej ekipy seniorów i czteroosobowego zespołu juniorów. Nominacje otrzymali: Wojciech Rencz i Zbigniew Przybyła (obaj AP Głogów), Jacek i Mariusz Czachorowie Maciej Wróbel i Marek Dąbrowski (wszyscy AP Warszawa), Sebastian Krywult BBK Bielsko-Biała), Ryszard Augustyn (RTM Radom) i Andrzej Tomiak (Tortex Grodków).

W szerokiej kadrze juniorów znaleźli się: Daniel ChrobakPaweł CzekajKlaudiusz Bartosik Bartłomiej Bembenik (wszyscy BKM Bielsko-Biała), Robert Warchoł (AP Głogów), Michał Ostrzyżek (KKM Kwidzyn) i Mariusz Adamkowski (AP Warszawa) Funkcję kierownika polskiego zespołu powierzono Janowi Chrobakowi prezesowi BMK/Rafineria Czechowice. Trzynastego czerwca br. kadra seniorów rozpocznie sześciodniowe zgrupowanie w Szklarskiej Porębie Motocykliści będą „robić” trasę, ustalać czasy przejazdu pomiędzy kolejnymi punktami kontroli czasu, skontrolują też system łączności. Kolejne zgrupowania, tym razem z udziałem wszystkich kandydatów do startu w World i Junior Trophy, zaplanowano w regionie jeleniogórskim lipcu i w sierpniu br. (dwunastodniowe). Zrezygnowano z wyjazdu szóstki seniorów do Włoch na eliminacje I MŚ.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *