1972 ČSSR – Šestidenní Špindlerův Mlýn

Zajęło to tylko chwilę, ale Karkonosze wyzdrowiały z niej przez lata. W tym roku minęło 45 lat od sześciodniowego wyścigu motocyklowego, który reżim komunistyczny poświęcił reputację młodego parku narodowego. Głównym ośrodkiem wyścigu był Szpindlerowy Młyn.

Ochraniacze z Karkonoskiego Parku Narodowego (KRNAP) nigdy nie czuli się tak bezradni jak we wrześniu 1972 r., Kiedy motocykle terenowe ryczały po górach przez sześć kolejnych dni od rana do wieczora.

„Dołączyłem do administracji KRNAP w 1965 roku, więc coś było za nami. A potem to. Jak moglibyśmy spojrzeć ludziom w oczy? Pisali stosy oburzonych listów. Pamiętam jedno, w którym pisarz powiedział: „Nie stawiasz też zabłoconych butów na stole do jadalni, a dobrze idzie w KRNAP”, przypomina 72-letni Jan Štursa, pierwszy po listopadzie dyrektor administracji KRNAP. Nawet zgodnie z ówczesnym prawem był w konflikcie ze statusem parku narodowego.

Każdy stan, który był gospodarzem Six Days, był w stanie zarobić przynajmniej trochę pieniędzy z szumu. Nie dotyczyło to jednak wyścigów w Karkonoszach. Jedyne, co zrobiły z tego góry, to wiele kłopotów. Ale żeby być uczciwym, faktycznie coś dostali – asfaltowy teren w Szpindlerowym Młynie, gdzie dziś jest autobus. To, że ktoś podniósł jednego z tych dupków, to inna sprawa. Jednak nawet korona nie uległa dezynfekcji ”- ironicznie przypomina Jan Štursa.

Asfaltowana powierzchnia, która została stworzona 45 lat temu na olimpiadę, która odbywa się na całym świecie z przerwami od 1913 roku pod nazwą Międzynarodowe sześciodniowe zawody motocyklowe, jest nadal widoczna. Stamtąd w dniach 11-16 września wystartowało 379 jeźdźców z 13 drużyn narodowych i 18 krajów, w tym reżim zwany imperialistycznym lub kapitalistycznym.

Karkonosze miały tę samą firmę w 1957 r., A następnie w 1963 r., Rok po utworzeniu Karkonoskiego Parku Narodowego. Jednak sześć dni we wrześniu 1972 r. Spowodowało najwięcej szkód w parku narodowym.

„Czułem się bezradny i zły na ówczesne Ministerstwo Kultury, które było odpowiedzialne za ochronę przyrody. Od początku istnienia parku narodowego musieliśmy walczyć z projektami megalomańskimi, które ówczesny reżim promował w Karkonoszach. Niektórym udało się uniknąć, na przykład obszar narciarski w Modrym dulu, inni nie mają na przykład hotelu Horizont w Pecu, nowej Labská boudy lub Siedmiu Dni w 72-szym roku – wspomina Štursa.

„Presja była ogromna”

Idea olimpiady motocyklowej w Parku Narodowym pojawiła się znikąd i była nawet motywowana politycznie. Karkonosze okazały się świetnym terenem, wtedy Czechosłowacja była jednym ze światowych liderów w sporcie motocyklowym i wciąż starała się wywrzeć wrażenie na świecie.

Chociaż w 1972 r. Doszło do dobrej fali oporu w porównaniu z poprzednimi latami, nie było to nic w porównaniu z lobbowaniem państwowych przedsiębiorstw, które opowiadały się za wpływem gospodarczym i społecznym, to znaczy, gdyby drużyna gospodarzy odniosła sukces.

„Reżim uważał to za rodzaj witryny sklepowej, którą moglibyśmy stworzyć i zorganizować. Nie przyznał, że sześć dni nie miało miejsca. To była ogromna presja ”, wspomina Štursa.

Kiedy na kilka tygodni przed rozpoczęciem Ministerstwo Kultury wysłało list do administracji parku, że udziela organizatorom Sześciodniowego zwolnienia z ustawy o ochronie przyrody i zezwala na współzawodnictwo w parku, konserwatorzy zebrali ostatnie siły, aby zapobiec katastrofie.

„Natychmiast obróciliśmy społeczeństwo, podsyciliśmy kontakty kierownictwa partii. Chociaż bardzo się staraliśmy, nie mogliśmy temu zapobiec. Dyrektor parku był po jednej stronie reżimu i bardzo pomógł w sześciodniowej jeździe. Później dowiedzieliśmy się, że wszystkie wysiłki były daremne, ponieważ reżim obawiał się, że odrzucenie wniosku od organizatorów będzie uważane za wyraźny objaw żelaznej kurtyny ”, mówi Štursa.

Pierwszy etap odbył się 11 września 1972 r., Był dwukołowy, a zawodnicy przejechali 323 kilometry. Pierwszy odcinek prowadził trudnym terenem ze Szpindlerowego Młyna do szopy Na pláni, a następnie ostrym zjazdem przez potok Klínový do Strážné, dalej przez Jilemnice, Jablonec nad Jizerou, Harrachov, Vítkovice, Mísečky i Bedřichov z powrotem do Szpindlerowego Młyna.

Organizatorzy zabrali również zawodników w najwyższe partie Karkonoszy.

Ostatni etap 16 września, najkrótszy, mierzył mniej niż 100 kilometrów i prowadził ze Szpindlerowego Młyna wokół Friesovego Budu i przez Pec pod Śnieżką, Pomezní Boudy, Horní Maršov i Černá hora do Valteřic.

Całkowita długość torów wynosiła ponad 1500 kilometrów, niektóre trasy zostały powtórzone, ale szlaki i nieutwardzone ścieżki nie były w stanie wytrzymać takiego obciążenia.

Co motocykle nie zniszczyły erozji

„Nie ma wątpliwości, że nasza drużyna narodowa wypadła bardzo dobrze, konkurencja była bardzo dobra dla drużyny czechosłowackiej, na którą zasługuje nawet po latach uznania. Ale drugą stroną był wpływ na przyrodę, ponieważ park był całkowitą katastrofą. Chociaż obiecali naprawić szkody, oczywiście nie było to najmniejsze. Została pozostawiona administracji parku, która walczyła przez wiele lat ”, wspomina Štursa.

Motocykle zniszczyły od 150 do 200 kilometrów górskich szlaków i, w przeciwnym razie, zakończyły erozję wiosną następnego roku, zamieniając je w koryta lub bagna. Przykładem była leśna droga między Bouda na Pláně a Klínovy Bouda, która przypominała koryto potoku. Najbardziej zdewastowane miejscowości to Černá hora, Přední planina nad Špindlem lub Mísečky.

Oprócz motocykli od wiosny 1972 r. Przeprowadzili szereg pojazdów towarzyszących i przygotowań, które przyciągnęły ciężki sprzęt w góry.

„Amatorzy podążyli za konkurentami w Karkonosze. Codziennie przez tory przejeżdżały setki motocyklistów z drużyn towarzyszących, a także odwiedzających. Ponadto Karkonosze były narażone na ogromny hałas motocykli od szóstej rano do późnego wieczora ”- mówi Štursa.

Jeszcze przed rozpoczęciem wyścigu reżim zapewnił administrację parku, że tym razem będą to ostatnie zawody motocyklowe na terytorium KRNAP, wszystko było inne.

„Pod koniec sześciodniowego dnia już powiedziano: do zobaczenia w Karkonoszach za trzy lata w 50. rocznicę! Przelał nas zimny pot. Trudno powiedzieć, co się stało, ale faktem jest, że w 1975 roku pojechała Six Days na Wyspie Man w Wielkiej Brytanii – dodaje Štursa.

Hałas motocykli wyścigowych powrócił w Karkonosze w 1987 i 1995 r., Ale już po polskiej stronie gór.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *